Zaczęliśmy chodzić nad Blue Cove.- Może pójdziemy gdzieś indziej? - zaproponowałem po chwili.
- Gdzie? - zapytała suczka Husky.
Zaśmiałem się. Najwyraźniej tylko ja znałem to miejsce.
Pokazałem Sode głową, aby poszła za mną. Po chwili dotarliśmy do lodowej jaskini, którą znałem tylko ja i też mieszkałem tu kilka dni przed dołączeniem do CD. Co prawda, jaskinia jakimś cudem była chłodzona i nie zamarzała.
- Wow! - krzyknęła Yuki, a jej echo rozniosło się po jaskini. Uśmiechnąłem się, widząc jak suczka ogląda jaskinię ze wszystkich stron.
- Zobacz. - zacząłem opowiadać i oprowadzać ją po jaskini. - Tu kiedyś spałem. Tam jadłem a tu... tu się zawsze ślizgałem! - wskazałem na środek jaskini. Sode natychmiastowo tam pobiegła się poślizgać i... wywróciła się. Zaśmiałem się i pomogłem jej wstać...
<Sode?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz