- Nie ja tylko ona. - powiedział Alex. Uśmiechnąłem się z dziwnym kaprysem. - Chodźmy stąd. - rzekł pies. Skinąłem głową. Szliśmy przed siebie patrząc w ziemię. Po chwili pies mnie zatrzymał. Spojrzałem na niego z zaciekawieniem.
- Co się stało? Znowu ludzie? - spytałem pełen przerażenia.
- Nie. Raczej nie. - rzekł Alex patrząc w głąb lasu. Nagle zza drzewa wyłonił się... Zając. Widząc nas schował się w krzakach. - Na nasze szczęście to tylko zając. - uśmiechnął się Alex. Nagle usłyszeliśmy ryk.
- Chodźmy stąd! - jęknąłem.
Alex?
Sorry, że takie krótkie, ale pisane w szkole po kryjomu na Informatyce :)
Czemu nam tak nie wolno??
OdpowiedzUsuń~ Niita [chamstwo w chamstwie]