-Spójrz - powiedziałam do suczki - Jest wyjście!
Stałyśmy oniemiałe z zachwytu.
-Lubisz pływać? - uśmiechnęłam się. Borderka przytaknęła zdezorientowana moim pytaniem - W takim razie chodź! - krzyknęłam i rzuciłam się do wody. Przyjaciółka wskoczyła zaraz po mnie. Ze śmiechem zaczęłam płynąć w stronę przeciwległego brzegu.
-Kto pierwszy! - powiedziała Hope i wystrzeliła jak z procy w stronę wylotu jaskini.
Dotarłyśmy do "mety" w tym samym czasie. Wyszłyśmy na ląd. Po chwili krzyknęłam przerażona. Sierść Hope zaczęła robić się... błękitna! Suczka popatrzyła na mnie ze zdziwieniem i zrobiła wystraszoną minę. Spojrzałam w dół. Moje futro przybrało jasnoniebieski kolor.
-Co my teraz zrobimy? - zapytała Collie - przecież nie możemy się tak nikomu pokazać!
-Musimy szybko znaleźć jakąś rzekę i zmyć z siebie to... coś...- wskazałam na wyjście z groty - miejmy nadzieję, że nikogo po drodze nie spotkamy...
Hope? ;3
Ale by było, gdyby Hiro nas teraz zobaczył XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz