-Dobry rzut panienko Quer!- krzyknąłem chwilę po tym jak dostałem od panienki Quer prosto w tył głowy. Kaya również celowała we mnie śnieżką, jednakże odbiłem się od ziemi i skoczyłem wysoko łapiąc ją w pysk.
Witalis dalej obrzucał się z dziewczętami śniegiem, natomiast ja schowałem się w jednej z zasp. Byłem zgrzany przez naszą bitwę, więc postanowiłem się tam ochłodzić. Było mi bardzo przyjemnie. Zimny dreszcz przebiegł przez moje ciało.
W jednej chwili wyskoczyłem z zaspy i skoczyłem na Quer. W ostatniej chwili rzuciła we mnie zimną kulą i oboje wpadliśmy w zaspę głośno się śmiejąc.
Panienko Quer? ^^
Wybacz mi ten brak weny. :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz