-Wyczuwam,gdy ktoś kłamie! - miałem warknąć,ale powstrzymałem się od tego,gdy tylkopomyślałem o naszej przyjaźni. Hiro westchnął. Wyczułem napięcie i niepewność.
-A ty,sir? - odezwał się nagle nieśmiale.
-Co...Słucham?
-Czy ty też się nie zauroczyłeś panienką Sode?
-Że co? - burknąłem,a o mało co nie wybuchłem śmiechem. - Skąd niby?
-Wtedy...tak się wyrażę...stanąłeś jak wryty.
-Na pewno... - westchnąłem zrezygnowany - Kochany Hiro Azumo...
-Tak? - spojrzał na mnie pytająco.
-Mogę...na chwilę odejść? Chciałbym wszystko przemyśleć...
-Jak pragniesz,sir... - spuścił głowę i zaczął powoli odchodzić.
-A ty,sir? - odezwał się nagle nieśmiale.
-Co...Słucham?
-Czy ty też się nie zauroczyłeś panienką Sode?
-Że co? - burknąłem,a o mało co nie wybuchłem śmiechem. - Skąd niby?
-Wtedy...tak się wyrażę...stanąłeś jak wryty.
-Na pewno... - westchnąłem zrezygnowany - Kochany Hiro Azumo...
-Tak? - spojrzał na mnie pytająco.
-Mogę...na chwilę odejść? Chciałbym wszystko przemyśleć...
-Jak pragniesz,sir... - spuścił głowę i zaczął powoli odchodzić.
Nie wiedziałem co z sobą zrobić... Czemu tylko ja mam twarde serce? Czemu nie wierzę w miłość od pierwszego wyjrzenia? Może jednak zacznę bać się uczuć... Z drugiej strony,w każdej chwili ten ktoś może powiedzieć "zrywam z tobą". Nieodwzajemniona miłość podobno jest nieszczęśliwa... Nigdy się nie zakochałem... Teraz też nie... I raczej nikogo nie pokocham. Jak kation i anion - ogień i woda.
Hiro Azuma?
Porównaj tamto z tym...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz