Skupiłem się na tym w 100 % całym sobą. Oby się udało... Nagle usłyszałem głos:
"Nie trzymaj tego dłużej... wiesz o co chodzi w tym śnie, spróbuj powoli jej to powiedzieć..."
Zdziwiła mnie nagła odpowiedź w umyśle. Boje się... NIE! Nie mogę się bać, jestem Rottwailerem, one niczego się nie boją... chyba, że ja...
- Sode.. - wyszeptałem.
- Tak?
- Dostałem odpowiedź.
Husky popatrzyła na mnie pytająco.
- I? I co? - zaciekawiła się.
Nie odpowiedziałem. Shira zniecierpliwiła się.
Nie jestem już tym samym psem co kiedyś. Potrafię być miły. Nie spodziewałem się tego... Nie spodziewałem się, że się... zakocham?
Uśmiechnąłem się i przytuliłem oszołomioną zdarzeniem suczkę...
<Sode?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz