piątek, 17 kwietnia 2015

Od Azure CD Misia

Przewróciłam zirytowana oczami.
 - Pojawią ci się zmarszczki, jeśli będziesz się cały czas uśmiechał - przyjrzałam się mu uważnym wzrokiem, po czym dodałam: -  To znaczy więcej zmarszczek
Uśmiech mu nieco zelżał, jednak nadal kąciki jego ust były lekko uniesione. Obrałam sobie za cel zmazanie tego uśmiechu z jego twarzy. Prychnęłam zażenowana i odwróciłam się do niego tyłem. Nie zwracając uwagi na psa, ruszyłam spokojnym krokiem w kierunku najbliższych drzew.
 - Gdzie idziesz? - usłyszałam za sobą głos Carmel'a
Nie odpowiedziałam, idąc dalej w swoim kierunku. Nie miałam ani zamiaru ani ochoty z nim rozmawiać, w szczególności, że miałam wrażenie, że on akurat mógł rozmawiać całymi godzinami. Jeśli teraz mu nie dam do zrozumienia, że nie chcę mieć z nim nic wspólnego, to nigdy się nie odczepi.
 - Odpowiesz mi łaskawie, czy nie? - w jego głosie brzmiał teraz tłumiony gniew.
Ledwo powstrzymałam się od odwrócenia pyska i ujrzenia jego miny. Po chwili usłyszałam głuchy odgłos uderzeń łapami o ziemie. Gonił mnie. Zatrzymałam się i powoli zwróciłam w jego kierunku
 - Dobra, kochaniutki. Powiedz mi, czego ode mnie chcesz, załatwimy to i się rozejdziemy w swoje strony - mruknęłam zniechęcona i znudzona
(Misiu? postaraj się xD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz