Odwróciłem się szybko, słysząc te słowa, wypowiedziane zaskakująco przyjacielskim tonem. Przede mną stał pies o nietypowym umaszczeniu, jednak z pewnością był to husky.
-Na imię mi Percival Pascal Praiseworthy - skinąłem łbem na powitanie - Miło mi cię poznać, Amigo.
-Co tu robisz? - samiec przyglądał mi się uważnie - Należysz do sfory?
-Sfory? - w moim głosie pobrzmiewało zdumienie - Nie miałem pojęcia, że jest tu jakaś sfora. Czyżbym znajdował się na jej terenach? - zapytałem domyślnie.
-Tak - potwierdził, merdając ogonem - Crazy Dog's. Mógłbyś dołączyć.
Dołączyć? Rozejrzałem się niepewnie po okolicy. Stałem w zadziwiająco ciemnym lesie, gałęzie wysokich drzew nie dopuszczały słońca, wszędzie zalegała mlecznobiała mgła. Tak, moje położenie zdecydowanie nie było zachęcające. Argumentem za było też to, że nie miałem dużego wyboru.
-Chętnie - odparłem po namyśle - Prowadź więc do alfy.
Wyprostowałem się i spojrzałem na psa z góry. Chcą nie chcąc byłem od niego wyższy. Amigo ruszył wolnym krokiem, oglądając się na mnie. Uśmiechnąłem się szeroko, zrywając do biegu. Popędziłem przed siebie, jednak po chwili zwolniłem, żeby towarzysz mógł mnie dogonić. W końcu nie wiedziałem dokąd iść. Tym razem Amigo nie czekał, a pobiegł prosto przed siebie. Bez słowa podążałem za nim, aż wreszcie stanęliśmy przed jakąś jaskinią.
-Chodź - rzucił przez ramię, wchodząc do środka. Powoli zrobiłem to samo, rozglądając się z zaciekawieniem po wnętrzu. A więc tak żyją dzikie psy...
-Cześć Rambo - poznany przeze mnie husky zwrócił się do siedzącego na posłaniu mieszańca.
-Dzień dobry Amigo - uniósł kąciki pyska, spoglądając na mnie z ukosa - Kogóż to nam dzisiaj przyprowadziłeś?
-To Percival - uśmiech mojego towarzysza był naprawdę zachęcający - Chce dołączyć.
-Właściwie to Percival Pascal Praiseworthy - uśmiechnąłem się przepraszająco - Ale możecie mówić Percival.
-Miło poznać - Rambo zwrócił się bezpośrednio do mnie - Znasz się na czymś? Jesteś w czymś dobry? Walka? Polowanie? A może nauka?
-Właściwie to tak...
***
Wyszedłem z jaskini z uśmiechem zadowolenia na pysku.
-No, no - usłyszałem cichy gwizd Amigo - Mamy nowego etę.
-Swoją drogą, nie powiedziałeś mi, że jesteś betą - uniosłem brwi, patrząc na husky'ego.
< Amigo? ^3^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz