niedziela, 26 kwietnia 2015

Od Negry CD Percivala

Posłusznie udałam się za Salukim chowając się w czyżniach tarniny. Ułożyłam się wygodnie i zaczęłam obserwować plac, na którym leżał skatowany jeleń. Kątem oka widziałam ciągle kokoszącego się charta,. który nie mógł znaleźć sobie miejsca do patrzenia. Sprzedałam mu mocnego kuksańca w bok, po czym znów ustawiłam głowę na przód wypatrując nieprzyjaciela. Perszi.. Percival zrozumiał dany mu znak i mimo lekkiego ucisku cierni, na których leżał dzielnie wypatrywał oprawcy.
https://38.media.tumblr.com/ea5c3141635f993cce496f930a152edd/tumblr_n4kn7hufqD1s4at2ao2_r1_500.gifWkrótce usłyszeliśmy nieśmiałe stąpanie. Pękające pod ciężarem ciała patyki ze ściółką dawały znać, że intruz wcale nie był taki mały. Zdałam sobie sprawę z tego, że wilk może być potwornie duży i nie sprostamy mu we dwoje. Mimo to dalej wypatrywałam zwierza. Po kilku minutach ujrzeliśmy coś co niesamowicie nas zdziwiło. Do truchła podeszło onieśmielone, lekko strapione, lecz zaciekawione znalezioną zdobyczą stworzenie, które wlepiało w nie głębię swych ślepiów.
- I co robimy teraz, Sherlocku?! - krzyknęłam z poirytowaniem widząc wąchającego jelenia koleżkę z pędzelkami na końcach uszu.


<Percival? I co teraz? ._.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz