Widać było, że Edziu się nawet lekko wzdrygnął gdy zobaczył, że rany z jego ciała momentalnie znikały. Potrafiłam czarować. To prawda. Nauczyła mnie tego moja świętej pamięci babka Czesław, która była szamanką w okolicy. Tylko to mi po niej zostało. No i amulet, który sprawiał, że potrafiłam to co potrafiłam...
Sama również umiałam się uleczać, ale nie chciałam popisywać się przed Edwardem. Nie czułam bólu fizycznego. Od dziecka. Nikt o tym nie wiedział i oby tak pozostało.
Zaczęłam krzątać się po pokojach. Zobaczyłam w nich bardzo wiele rzeczy należących niegdyś do ludzi. To było przerażające... tyle sprzętów dotąd mi nie znanych stanęło mi przed oczami. Najbardziej moją uwagę przykuło wielkie pudło z porozrywanymi kablami i dużym ekranem. Nie miałam pojęcia co to jest.
Najbardziej przydatną rzeczą chyba była kanapa i dwa mięciuteńkie łóżka.
Wracając do Edwarda dość przykuło moją uwagę. Od strony wejścia czuć było drgania. Zlekceważyłam to jednak i położyłam się na jednej z puf.
Co co po chwili zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach...
Sama również umiałam się uleczać, ale nie chciałam popisywać się przed Edwardem. Nie czułam bólu fizycznego. Od dziecka. Nikt o tym nie wiedział i oby tak pozostało.
Zaczęłam krzątać się po pokojach. Zobaczyłam w nich bardzo wiele rzeczy należących niegdyś do ludzi. To było przerażające... tyle sprzętów dotąd mi nie znanych stanęło mi przed oczami. Najbardziej moją uwagę przykuło wielkie pudło z porozrywanymi kablami i dużym ekranem. Nie miałam pojęcia co to jest.
[...]Co co po chwili zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach... |
Najbardziej przydatną rzeczą chyba była kanapa i dwa mięciuteńkie łóżka.
Wracając do Edwarda dość przykuło moją uwagę. Od strony wejścia czuć było drgania. Zlekceważyłam to jednak i położyłam się na jednej z puf.
Co co po chwili zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach...
<Edziu... nie zepsuj tego ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz