sobota, 25 kwietnia 2015

Od Rambo CD Skyggen

Gdy wbiłem swe ostre jak brzytwa kły w nędznego jelonka, jego gorąca krew buchnęła stróżkami zalewając moje łapy i pysk. Szybko oblizałem się z lepkiej mazi i ponownie zacząłem kąsać zwierza. 
Nieśmiałym krokiem zaczęła podchodzić do mnie Skyggen. By ją zachęcić powiedziałem:
-Jedz śmiało!
Po chwili i ona delektowała się kruchym mięskiem. 
-Pyszna, ale ja mam już dość. Najadłem się. -rzekłem w pewnym momencie odsuwając łapą zad łani. 
-Wiesz... ja chyba też - powiedziała Skyggen przełykając ostatni kęs. 
Mieliśmy już odejść od zwierzaka, ale ja - mistrz zbieractwa - zachwycony pięknem futra, postanowiłem, że zedrę z łani skórę, wyprawię ją i zrobię z niej przepiękny dywanik.
-Poczekaj. -wydałem rozkaz.
Podszedłem do zwierzęcia i zacząłem skalpować je z sierści ku pomocy zaostrzonych niczym noże pazurów i mocnych kłów. Gdy byłem w połowie sukcesu zaniepokoiły mnie dziwne dźwięki. Odrywając się na chwilę od roboty spojrzałem przed siebie.
To co zobaczyłem nieźle mnie przestraszyło! Przede mną stał gigantyczny basior z napiętymi  do granic możliwości mięśniami i spojrzeniem łaknącym mordu. Obnażając swe zębiska warknął przeraźliwie.
https://33.media.tumblr.com/7635c8c914ff87cb9306b9cd012f8623/tumblr_myanwbYikV1sss7aoo1_500.gif<SM?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz