środa, 22 kwietnia 2015

Od Amigo cd Negry

 Zostałem sam na niewielkiej polance. Patrzyłem jeszcze przez chwilę na oddalającą się Negrę i zastanawiałem co dalej. Postanowiłem jak to Negra wcześniej mi zaproponowała: pójść na pieszą wędrówkę. Nie uszedłem jednak zbyt wiele metrów, kiedy zacząłem słyszeć jakieś dziwne odgłosy. Po chwili usłyszałem inny dźwięk. Jakby ktoś ciężko osuwał się na ziemię. Podbiegłem szybko w tamtą stronę i ujrzałem leżącą suczkę. Była nieprzytomna. Rozejrzałem się niepewnie dookoła. Nikogo w pobliżu nie było. Westchnąłem i umieściłem Negrę na grzbiecie. Powoli zaczynało się robić ciemno. Postanowiłem poszukać jakiejś jaskini i tak spędzić noc, czuwając przy suni. Szybko znalazłem pustą i dość duża jaskinie, niedaleko miejsca w którym zemdlała. Położyłem ostrożnie suczkę na ziemi i położyłem się z głową na łapach. Nie byłem za bardzo zmęczony. Z wnętrza groty mogłem dostrzec pojawiające się powoli gwiazdy. Wkrótce zrobiło się całkiem ciemno. Negra z pewnością miała ciężką noc. Była niespokojna. Podszedłem do niej i z niepokojem stwierdziłem, że ma gorączkę. Wyszedłem cicho z jaskini i wróciłem nad mały strumyk. Zastanawiałem się jak mam przetransportować wodę do jaskini kiedy niedaleko brzegu zobaczyłem stare wiaderko porzucone przez ludzi. Chwyciłem je szybko zębami i napełniłem wodą ze strumyka. Szybko wróciłem do Negry i postawiłem przy niej wiadro z chłodną wodą. Następnie znalazłem na zewnątrz duży liść i zamoczyłem go w wiadrze. Delikatnie zacząłem wyciskać wodę z liścia niczym z gąbki, do pyska suczki. Wkrótce odłożyłem wiaderko i liść na bok. Czuwałem dalej całą noc. Nad rankiem Negra otworzyła oczy.

<Negra? :p >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz