środa, 22 kwietnia 2015

Od Amigo

Dzień był ciepły i słoneczny. Kiedy tylko upolowałem i zjadłem śniadanie, postanowiłem wybrać się na miłą przechadzkę po terenach sfory. Uznałem, że skieruje kroki w stronę Leśnego Wodospadu. Droga była długa, ale sam spacer raczej przyjemny. Po drodze nie działo się nic ciekawego. W pewnym momencie, ujrzałem w oddali jelenia ale że byłem po śniadaniu okrążyłem go szerokim łukiem. W końcu usłyszałem szum wody.
- Chyba jestem już blisko. - powiedziałem do siebie. Rozgarnąłem łapą krzaki i znalazłam się na miłej polance z wodospadem. Odetchnąłem świeżym powietrzem i spojrzałem na płynącą wodę. Uśmiechnąłem się. Okazało się, że nie byłem tu sam. Ktoś już siedział przy wodospadzie i teraz patrzył na mnie z zaciekawieniem.

<Ktoś się skusi? :p >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz