Imię: Percival Pascal Praiseworthy
Zdrobnienie: Przedstawia się jako Percival Pascal Praiseworthy, ale na co dzień używa tylko pierwszego imienia. W drodze wyjątków możesz powiedzieć Percy, jednak woli, kiedy zwracają się do niego Percival. Siostrze jako jedynej pozwalał mówić Persiak.
Płeć: Pies
Wiek: 3 lata
Znaki szczególne: Nic. Właściwie, to Percival jest idealnym wzorcem swojej rasy, niczym nie wyróżniającym się Salukim. Można powiedzieć, że jego charakter jest wyjątkowy, bo nie ma drugiego takiego samego na świecie. Ale o tym wie chyba każdy.
W hierarchii: Samiec Eta; Strateg
Cechy charakteru: Pierwsze określenie jaki mi przychodzi do głowy – mądry. Percival Pascal Praiseworthy z pewnością wyróżnia się inteligencją, a także cierpliwością. Jest niezwykle spokojny, zanim podejmie jakąś decyzję, zawsze przemyśli ja dwukrotnie. Oczywiście nie chodzi tu o wybór typu „co dziś zjem na śniadanie”, a inne, ważniejsze problemy. Jest z natury lekko wyniosły, przekonany o swoim szlachetnym pochodzeniu. W pewnym stopniu jest to prawda. W pozostałych kwestiach jest skromny, raczej nie przepada za psami, które pozjadały wszystkie rozumy. Myśli logicznie, jest dobry w dedukcji - istny psi Sherlock Holmes. Co noc spogląda w gwiazdy. Zna się dobrze na astronomii, godzinami patrzył, jak jego właściciel szuka nowych gwiazdozbiorów i konstelacji. Uważa to za niezwykle fascynujące. Można powiedzieć, że mówi dosyć… oficjalnym językiem. Co to znaczy? Poznaj go lepiej, a się dowiesz.
Cechy fizyczne: Percival jest przedstawicielem rasy Saluki, maści czarnej z piaskowym. Mierzy 73 cm w kłębie. Można powiedzieć, że to wprost idealny wzorzec charta perskiego - stwarza wrażenie gracji i symetrii, szybkości i wytrzymałości, połączonej z siłą i ruchem t.j. cechami pozwalającymi na zabicie gazeli lub innej zdobyczy na terenie piaszczystym lub skalistej pustyni. Jego wygląd jest dystyngowany i miły. Głowa długa i wąska, o szlachetnym wyrazie, oczy w barwie orzechowej, a nos czarny. Wysokie, napięte, proporcjonalne do długości ciała kończyny, pozornie kruche, są wytrzymałe a sprężysty skok jest wykorzystywany do maksymalnego odbicia i przyspieszenia. Saluki jest długodystansowcem, jego bieg jest lekki, zwinny, sprężysty i pełen wdzięku co sprawia wrażenie jakby pies płynął w powietrzu. Potrafi biec z dużą szybkością i zwrotnością pokonując trudny teren. Mimo, iż Percival nie sprawia wrażenia silnego, jego szczęki są mocne i przystosowane do trzymania dużej zwierzyny.
Zdrobnienie: Przedstawia się jako Percival Pascal Praiseworthy, ale na co dzień używa tylko pierwszego imienia. W drodze wyjątków możesz powiedzieć Percy, jednak woli, kiedy zwracają się do niego Percival. Siostrze jako jedynej pozwalał mówić Persiak.
Płeć: Pies
Wiek: 3 lata
Znaki szczególne: Nic. Właściwie, to Percival jest idealnym wzorcem swojej rasy, niczym nie wyróżniającym się Salukim. Można powiedzieć, że jego charakter jest wyjątkowy, bo nie ma drugiego takiego samego na świecie. Ale o tym wie chyba każdy.
W hierarchii: Samiec Eta; Strateg
Cechy charakteru: Pierwsze określenie jaki mi przychodzi do głowy – mądry. Percival Pascal Praiseworthy z pewnością wyróżnia się inteligencją, a także cierpliwością. Jest niezwykle spokojny, zanim podejmie jakąś decyzję, zawsze przemyśli ja dwukrotnie. Oczywiście nie chodzi tu o wybór typu „co dziś zjem na śniadanie”, a inne, ważniejsze problemy. Jest z natury lekko wyniosły, przekonany o swoim szlachetnym pochodzeniu. W pewnym stopniu jest to prawda. W pozostałych kwestiach jest skromny, raczej nie przepada za psami, które pozjadały wszystkie rozumy. Myśli logicznie, jest dobry w dedukcji - istny psi Sherlock Holmes. Co noc spogląda w gwiazdy. Zna się dobrze na astronomii, godzinami patrzył, jak jego właściciel szuka nowych gwiazdozbiorów i konstelacji. Uważa to za niezwykle fascynujące. Można powiedzieć, że mówi dosyć… oficjalnym językiem. Co to znaczy? Poznaj go lepiej, a się dowiesz.
Cechy fizyczne: Percival jest przedstawicielem rasy Saluki, maści czarnej z piaskowym. Mierzy 73 cm w kłębie. Można powiedzieć, że to wprost idealny wzorzec charta perskiego - stwarza wrażenie gracji i symetrii, szybkości i wytrzymałości, połączonej z siłą i ruchem t.j. cechami pozwalającymi na zabicie gazeli lub innej zdobyczy na terenie piaszczystym lub skalistej pustyni. Jego wygląd jest dystyngowany i miły. Głowa długa i wąska, o szlachetnym wyrazie, oczy w barwie orzechowej, a nos czarny. Wysokie, napięte, proporcjonalne do długości ciała kończyny, pozornie kruche, są wytrzymałe a sprężysty skok jest wykorzystywany do maksymalnego odbicia i przyspieszenia. Saluki jest długodystansowcem, jego bieg jest lekki, zwinny, sprężysty i pełen wdzięku co sprawia wrażenie jakby pies płynął w powietrzu. Potrafi biec z dużą szybkością i zwrotnością pokonując trudny teren. Mimo, iż Percival nie sprawia wrażenia silnego, jego szczęki są mocne i przystosowane do trzymania dużej zwierzyny.
Motto: „Życie jest pomyślane sprytniej od kryminału:
nie pozwala zajrzeć na ostatnią stronę.”
Lubi: Spokój i ciszę. Samotność mu nie przeszkadza,
ale dobrze się czuje w towarzystwie innych psów. Percy lubi patrzeć na nocne
niebo i szukać na nim gwiazdozbiorów - jest w tym wyjątkowo dobry. Uważa sowy
za bardzo mądre stworzenia, z chęcią spędza czas w ich pobliżu. Zdecydowanie
woli ciepłe pory roku, jednak nie ma nic do zarzucenia zimie. Wprost uwielbia
polowania, które są jego sposobem na odstresowanie się. Lubi też psią karmę.
Nie lubi: Hmm… nie ma wielu rzeczy, których on nie lubi, ale parę się znajdzie… przede wszystkim są to samochody. W dzieciństwie został lekko potrącony, dlatego ma do nich uraz. Nie zbliża się do nich, nienawidzi odgłosów, jakie wydają, i nigdy do nich nie wsiada. Nie przepada również za hałasem, zdecydowanie woli ciszę – może wtedy w spokoju pomyśleć.
Umiejętności: Przede wszystkim warto wspomnieć o tym, że Percival wyciąga 65 km/h i nawet jak na swoją rasę wyjątkowo wysoko skacze. Mocne szczęki oraz zabójcza prędkość czynią z niego idealnego łowcę, po prostu uwielbia polowania. Jeśli chodzi o siłę, to nie posiada jej za wiele, jednak nie można tego powiedzieć o jego psychice. Nie jest za dobry w walce, ale szybkość i umysł to jego największe atuty. Umie w kilka sekund ułożyć genialny plan, zwykle trafnie ocenia sytuację, łączy ze sobą fakty. Istny psi Sherlock Holmes. Sztuka dedukcji jest jego mocną stroną.
Ciekawostki:
Nie lubi: Hmm… nie ma wielu rzeczy, których on nie lubi, ale parę się znajdzie… przede wszystkim są to samochody. W dzieciństwie został lekko potrącony, dlatego ma do nich uraz. Nie zbliża się do nich, nienawidzi odgłosów, jakie wydają, i nigdy do nich nie wsiada. Nie przepada również za hałasem, zdecydowanie woli ciszę – może wtedy w spokoju pomyśleć.
Umiejętności: Przede wszystkim warto wspomnieć o tym, że Percival wyciąga 65 km/h i nawet jak na swoją rasę wyjątkowo wysoko skacze. Mocne szczęki oraz zabójcza prędkość czynią z niego idealnego łowcę, po prostu uwielbia polowania. Jeśli chodzi o siłę, to nie posiada jej za wiele, jednak nie można tego powiedzieć o jego psychice. Nie jest za dobry w walce, ale szybkość i umysł to jego największe atuty. Umie w kilka sekund ułożyć genialny plan, zwykle trafnie ocenia sytuację, łączy ze sobą fakty. Istny psi Sherlock Holmes. Sztuka dedukcji jest jego mocną stroną.
Ciekawostki:
∫ Urodził się w Londynie.
∫ Zna się na astronomii.
∫ Uważa sowy za bardzo mądre stworzenia.
∫ Pochodzi z prestiżowej hodowli Salukich.
∫ Zna język angielski.
Partnerstwo: Jest taka jedna… która skradła serce Percy’ego jeszcze zanim poznał jej imię, a przyszło mu to z wielkim trudem. Domyślacie się, o kogo chodzi? ;3
Partnerstwo: Jest taka jedna… która skradła serce Percy’ego jeszcze zanim poznał jej imię, a przyszło mu to z wielkim trudem. Domyślacie się, o kogo chodzi? ;3
Rodzina w sforze: Wszyscy członkowie jego rodziny
żyją w hodowli, lub, tak jak Percival, trafili do właścicieli.
Rodzina poza sforą: Cała jego rodzina jest czystej kwi Chartami Perskimi, wszyscy pochodzą z prestiżowej hodowli;
Rodzina poza sforą: Cała jego rodzina jest czystej kwi Chartami Perskimi, wszyscy pochodzą z prestiżowej hodowli;
∫ ColorfulDream – matka,
∫ MisticFlame – ojciec,
∫ SunshineSparkle – siostra z miotu Percy’ego,
∫ MarkLoster – brat z miotu Percy’ego,
∫ NeverDay, SnowflakeWhite, DarkCrescendo, MistyNote –
młodsze rodzeństwo, II miot,
∫ RedArizone, SilverMoon, LeafySteam – młodsze rodzeństwo,
III miot,
∫ BleoDusty, GreyImagine, GlossyShine, MarbleMay – młodsze
rodzeństwo, IV miot.
Wiadomo na czym polega hodowla, więc zapewne Percival
posiada jeszcze innych braci i siostry, których nie zdążył poznać.
Historia: Percival Pascal Praiseworthy urodził się w prestiżowej hodowli chartów perskich, umiejscowionej w Londynie. Już od szczenięcych lat posługiwał się biegle językiem zarówno angielskim, jak i polskim, którego nauczył go ojciec. MisticFlame pochodził z Polski i przykładał dużą wagę do edukacji swoich pociech. Tak więc nasz pies wychowywał się w kochającej rodzinie, która dbała o to, żeby dobrze się sprawował oraz osiągał cele w życiu. Dzieciństwo upłynęło mu całkiem normalnie – na zabawach z licznym rodzeństwem, bieganiem po willi właścicieli. Jedynym ciekawszym elementem było to, że potrącił go samochód. Złamał dwie kości, poza tym nic mu się nie stało, ale od tamtej pory ma uraz do aut. Przejdźmy do tej lepszej części każdej historii: Jak dotarł do sfory? Otóż pewnego dnia, został oddany w ręce jakiegoś mężczyzny. Człowiek ten był astronomem, mieszkającym samotnie dosyć daleko od Anglii, a mianowicie w Polsce. W podeszłym wieku, można go było nazwać staruszkiem. Jego dom posiadał wysoką wierzę, z której razem co noc obserwowali gwiazdy i prowadzili badania na ich temat. Właściwie pan Percivala prowadził, a on słuchał. Słuchał każdego słowa, a starszy człowiek mówił mu wszystko, co sam wiedział. Żył samotnie, jego jedynym towarzyszem był zawsze wierny pies. Percy bardzo lubił astronoma, a on lubił go. To był najlepszy rok życia Percivala, jednak nic co dobre nie trwa wiecznie. Mężczyzna zmarł na wylew, kiedy spadł ze schodów, a ponieważ w okolicy nie mieszkał nikt, pomoc nie zdążyła dotrzeć na czas. Przez długi, długi czas nikt nie zauważył śmierci niepozornego staruszka, dziwnego astronoma. Co noc pies wchodził na wierzę i wył do gwiazd, ale w końcu musiał odejść. Zaciągnął nieżyjącego człowieka do obserwatorium, posadził na ulubionym fotelu i opuścił dom. Błąkał się po lesie – co innego mógł zrobić? Aż wreszcie natrafił na tą. Jak pewnie nietrudno się domyślić – został.
Kontakt: zuzaxxx
Historia: Percival Pascal Praiseworthy urodził się w prestiżowej hodowli chartów perskich, umiejscowionej w Londynie. Już od szczenięcych lat posługiwał się biegle językiem zarówno angielskim, jak i polskim, którego nauczył go ojciec. MisticFlame pochodził z Polski i przykładał dużą wagę do edukacji swoich pociech. Tak więc nasz pies wychowywał się w kochającej rodzinie, która dbała o to, żeby dobrze się sprawował oraz osiągał cele w życiu. Dzieciństwo upłynęło mu całkiem normalnie – na zabawach z licznym rodzeństwem, bieganiem po willi właścicieli. Jedynym ciekawszym elementem było to, że potrącił go samochód. Złamał dwie kości, poza tym nic mu się nie stało, ale od tamtej pory ma uraz do aut. Przejdźmy do tej lepszej części każdej historii: Jak dotarł do sfory? Otóż pewnego dnia, został oddany w ręce jakiegoś mężczyzny. Człowiek ten był astronomem, mieszkającym samotnie dosyć daleko od Anglii, a mianowicie w Polsce. W podeszłym wieku, można go było nazwać staruszkiem. Jego dom posiadał wysoką wierzę, z której razem co noc obserwowali gwiazdy i prowadzili badania na ich temat. Właściwie pan Percivala prowadził, a on słuchał. Słuchał każdego słowa, a starszy człowiek mówił mu wszystko, co sam wiedział. Żył samotnie, jego jedynym towarzyszem był zawsze wierny pies. Percy bardzo lubił astronoma, a on lubił go. To był najlepszy rok życia Percivala, jednak nic co dobre nie trwa wiecznie. Mężczyzna zmarł na wylew, kiedy spadł ze schodów, a ponieważ w okolicy nie mieszkał nikt, pomoc nie zdążyła dotrzeć na czas. Przez długi, długi czas nikt nie zauważył śmierci niepozornego staruszka, dziwnego astronoma. Co noc pies wchodził na wierzę i wył do gwiazd, ale w końcu musiał odejść. Zaciągnął nieżyjącego człowieka do obserwatorium, posadził na ulubionym fotelu i opuścił dom. Błąkał się po lesie – co innego mógł zrobić? Aż wreszcie natrafił na tą. Jak pewnie nietrudno się domyślić – został.
Kontakt: zuzaxxx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz