poniedziałek, 2 lutego 2015

Od Spirali do Alvina

Szłam nieco zdziwiona urokami Pinky. Było tam różowo. Zdawałam sobie sprawę,że mogę znaleźć jakieś zakochane psy. I były. Obojętnie je ominęłam i pobiegłam przed siebie. Jeszcze nikogo nie znałam. Gdy Pinky się kończyło weszłam do lasu. Siedziałam tam pod drzewem chwilę aż z drzewa zeskoczył jakiś pies. Patrzył na mnie z uśmiechem na twarzy i przyglądał się mojej sylwetce.
-Co tu robisz?-zapytał pogodnie.
-Chyba siedzę - odparłam żartobliwie - jestem Spirala a ty?




Alvin?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz