niedziela, 22 lutego 2015

od Rose

Włóczyłam się po polanie. Ostatnio wiele rzeczy działo się nie po mojej myśli. Moja pani umarła Jack zresztą też. Nie mam już dla kogo żyć. Nagle usłyszałam głosy. Zaczęłam biec w stronę lasu. Obejrzawszy się zobaczyłam...wilki. Przerażona biegłam ile sił w nogach. Przeskoczyłam kłodę i wbiegłam do strumyka. Zgubią mój zapach. Niestety te potwory biegły jeszcze szybciej. Wbiegłam na skałki próbując ich zmylić. Nagle ślepa uliczka. Nie wiedziałam co zrobić. Wilki były coraz bliżej. Nagle pojawił się pies. Zabił wszystkie wilki:
- Salut - powiedziałam wstając
- Co ??-zapytał
- Witaj-odpowiedziałam 
- Cześć jak masz na imię ?-spytał 
- Sanglante Rose -powiedziałem dumnie
- A ty ?-spytałam

Ktoś ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz