-To chodźmy do mnie-szeroko się uśmiechnęłam. Ruszyłam pierwsza. Gnałam przed siebie niezważając na nic. Usiadłam przed jaskinią i odwróciłam się za siebie. BH nie było.
-Broken?! BH!?Heart gdzie jesteś?!-krzyczałam napawając się strachem z każdą minutą. Usłyszałam złowieszczy śmiech i przenikliwy ból w plecach.
-Spirala.-poczułam jak ktoś kurczowo rusza moją łapą.
-Co się dzieje...gdzie ja jestem!-usiadłam i od razu uderzyłam się w głowę. -Au.
-Jesteśmy w jaskini a dokładniej w ...klatce...zamknięte - spuściła łeb a ja uważnie przyglądnęłam się jaskini. Szarobura...wilgotna...nieprzyjemna dziura. W dodatku śmierdziało wszędzie rozkładającym się mięsem i stęchlizną.
BH?
Cała wena poszła na opo do Trampa...
BH?
Cała wena poszła na opo do Trampa...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz