-Potrafisz pływać?-spojrzałam na nią z ukosa.
-No pewnie chyba każdy umi.-popłynęła na głębszą wodę. Ja za nią. Również potrafiłam ale miałam długą przerwę więc mogłam nie pamiętać. Mimo to nieźle mi szło. Spróbowałam zanurkować i...wyszło mi!
-BH dzięki tobie będę mogła wrócić do mojego ukochanego zawodu. Będę mogła wrócić do morderczych treningów i znów być najlepsza w swoim fachu.-rzuciłam się na nią aby się do niej przytulić lecz byłyśmy w wodzie i...prze ze mnie zaczęła się topić jednak po paru sekundach opanowaliśmy sytuację i wyszliśmy na brzeg.
-A mianowicie jaki?-uśmiechnęła się do mnie kładąc się na pobliskim kamieniu aby się wysuszyć.
-Biegi dystansowe i sprinterskie. Już sobie wyobrażam te biegi na 15 km lub krótkie 5 km ostrym nienagannym sprintem z wysoką akcją nóg- rozmażyłam się.
BH?
Ztęskniłam się...a w ogóle...wena to mnie nie lubi chyba....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz