czwartek, 26 lutego 2015

Od Candy do R+/Maxa

Niedawno dołączyłam do CD. Zachwycałam się każdym kwiatkiem, każdą kroplą rosy! Byłam taka szczęśliwa! Zaczęłam tańczyć na mokrej od rosy trawie. Wbiegłam na dość wysoki pagórek. Jednak potknęłam się i zaczęłam się turlać w dół. Zatrzymałam się. Byłam cała mokra. Otrząsnęłam się i zaczęłam iść dalej. Nie patrzyłam pod nogi, więc wywaliłam się. Prosto przed tym psem, którego się wszyscy boją. Rammsteinem...
- Eee... Cześć...? - popatrzyłam na niego z dołu.
Pies warknął. Zadrżałam.
- Nic mi nie zrobisz? - zapytałam.
- To się okaże... - warknął R+
Przełknęłam ślinę.
Pies podrzucił mnie swoją głową, a ja wylądowałam na jego plecach.
Zaczął iść. Byłam tak wystraszona, że nie mogłam się ruszać.
Doszedł do ogromnej jaskini i postawił mnie na ziemi.
- Albo idziesz za mną, albo zginiesz. - warknął.
Nie chciałam umrzeć, więc poszłam grzecznie za Rammsteinem.
Wszedł do jaskini, a ja za nim.
Jaskinia była ogromna.
- Połóż się. - rozkazał.
Położyłam się. R+ podszedł do mnie i stanął tak, że głowę miał nade mną.
- Chyba wiesz o co mi chodzi? - zapytał ze złowieszczym uśmiechem.
Przełknęłam ślinę.
- I dobrze... - powiedział.
Nagle usłyszałam szczek znajomego mi psa, który pozwolił mi dołączyć do tej sfory - Maxa...
<Max? Ramm?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz