piątek, 27 lutego 2015

Od Katji C.D. Tramp'a

- Wracam do mojej jaskini. - rzekłam odchodząc. Spojrzałam na psa. Spuścił głowę i zaczął iść w stronę swojej jaskini. Nie wiem czemu dokładnie wybrałam sobie taką jaskinię, ale... Mniejszość.

Szłam przed siebie patrząc jak idę. Przyglądałam się swoim łapom. Nie wiem nawet dlaczego. W końcu dotarłam do wzgórza. Obeszłam je kilka razy aż w końcu znalazłam norkę. Wślizgnęłam się do niej. Szłam dalej. Była dosyć długa. Nim się zorientowałam dotarłam do mojej jaskini. Heh. Położyłam się w swoim legowisku i zamiast spać leżałam i rozmyślałam. O Trampie, o tacie i ogólnie o wszystkim. W końcu zasnęłam. Śniły mi się urywki z dzieciństwa...

Biegałam po lesie razem z moją siostrą Suyin. Byłyśmy wtedy jeszcze małe...
~~
Poznałam Tramp'a. Może i go polubiłam. Zostaliśmy znajomymi, później przyjaciółmi, a on mi teraz proponuje bym była jego partnerką.
~~
Śniło mi się bowiem, że zostałam jego dziewczyną, a on... Zwyczajnie odszedł. Tak jak mama od taty. Tylko, że tamto to zupełnie inna historia... A to? Sama dokładnie nie wiem.

Obudziłam się prawie w południe. Wybiegłam z jaskini i niemal spadłam ze zbocza. Zatrzymałam się w ostatnim momencie.
- I co ja mam tu teraz robić? Nie mam do kogo pyska otworzyć. - powiedziałam do siebie.
- Jak to nie? - spytał znajomy głos. No nie... Na początku myślałam, że to mój brat, ale nie. To był Tramp. Czemu oni są do siebie tac podobni? Dobra... Różni ich wiele rzeczy, ale w większości są podobni.
- To ty? - zrobiłam dziwną minę.
- Nie, Święty Mikołaj. - starał się zażartować. Uśmiechnęłam się i podeszłam do niego.
- Przemyślałam całą sprawę i...
- I co!? - zapytał z nadzieją w głosie. Zrobiłam krok w tył. Pies spojrzał mi w oczy.
- Będę twoją dziewczyną, ale zrozum. Nie partnerką. - powiedziałam z naciskiem na słowo "nie".

< Tramp? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz