Dołączyłam niedawno do tej sfory. Poznałam jej tereny. Znalazłam dom.
Fajnie się tu mieszkało. Jednak samotność zaczynała mi doskwierać po
tygodniu od dołączenia. Zaciekawiona tętniącym życiem w sforze z samego
rana wybiegłam i ruszyłam przed siebie. Gdy tak biegłam dojrzałam
jaskinię. Uradowana pogalopowałam w jej stronę. Bez pytania wskoczyłam
do środka i ujrzałam czarnego psa siedzącego i nieźle przestraszonego
moim widokiem.
-Hej jestem Merci Vous Meiz i przepraszam,że wtargnęłam tak do mieszkania- uśmiechnęlam się do psa zakrywając oczy żeby ich nie widział
-Jak masz na imię? - rzuciłam
-Hej jestem Merci Vous Meiz i przepraszam,że wtargnęłam tak do mieszkania- uśmiechnęlam się do psa zakrywając oczy żeby ich nie widział
-Jak masz na imię? - rzuciłam
-Dlaczego tak zakrywasz oczy?-spojrzał na mnie.
-Chyba nie chcesz zobaczyć takich paskudnych oczu jakie ja mam, co? -warknęłam cicho zdenerwowana tym tematem
Tramp?
Wena ma urlop ale się odważyłam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz