Zaśmiałem się, widząc minę suczki. Schyliłem pysk i oderwałem porządny kawał mięsa. Zacząłem jeść, a Zampa poszła w moje ślady
- No, no, no. Niezłego upolowaliśmy... - spojrzałem na nią, podkreślając słowo "my"
Uśmiechnęła się do mnie.
- Zgadzam sie z tobą w zupełności - odparła
Przez chwilę jedliśmy w milczeniu. Raz spojrzałem na nią w tej samej w chwili co ona. Uśmiechnąłem się i wróciłem do poprzedniej czynności. W końcu skończyłem jeść, podniosłem pysk.
- Opowiedz mi coś o sobie... - poprosiłem po chwili wahania. Nie byłem pewny, czy to pytanie jest na miejscu, jednak nie miałem żadnego innego pomysłu na rozmowę
(Zampa?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz