niedziela, 1 lutego 2015

Od Hiro C.D. Summer

Wskoczyłem między Summer a wilka. Obnażyłem kły i warknąłem ostrzegawczo w kierunku zwierzęcia. Summer zrobiła kilka kroków w tył. Chciała się wycofać, choć cały czas pokazywała kły. Nie pozwoliłbym damie walczyć!
-Nie zgrywaj bohatera- powiedział wilk. Nie, to nie w moim stylu. Nie ośmieliłbym się udawać wybawcy, zwłaszcza gdy mam do czynienia z prawdziwym niebezpieczeństwem.
Basior próbował mnie wystraszyć. Był trochę większy ode mnie. Nie chciałem w tamtym momencie wyjść na tchórza.
-Daję ci 15 sekund żeby się wycofać, jeśli nie... Będę zmuszony atakować- warknąłem.
-Bardzo śmieszne- odpowiedział napastnik.
-Jeden... Dwa... Trzy... Cztery...- zacząłem odliczać sekundy.
-Myślisz, że tak po prostu odejdę?
-Pięć... Sześć... Siedem... Osiem...
-Zostaw nas!- krzyknęła Summer. Spojrzałem na nią nie przestając odliczać, a potem mój wzrok ponownie spoczął na wilku.
-Dziewięć... Dziesięć... Jedenaście... Dwanaście...
-Myślisz, że się przestraszę?- zakpił basior.
-TRZYNAŚCIE... CZTERNAŚCIE... PIĘTNAŚCIE- skończyłem liczyć i dosłownie rzuciłem się na dość zdezorientowanego wilka. Widocznie myślał, że nie jestem zdolny go zaatakować. Chwyciłem wilka zębami za szyję odgryzając kawał skóry. Ten szybko chwycił moją nogę i pociągnął mnie przez co upadłem na ziemię. Z jego szyi leciały duże ilości krwi. Byłem wściekły. Nie chciałem też by Summer coś się stało. Basior warknął ostrzegawczo po czym skoczył na mnie i obaj upadliśmy na ziemię, Drapałem go łapami, rozrywając mu skórę na klatce piersiowej i bokach. On gryzł mnie w okolice szyi choć chowałem ją, by nie mógł jej dosięgnąć.
-Ty gnoju!- krzyknął i ugryzł mnie w bok. W tym momencie nie wytrzymałem. Zebrałem w sobie siły i zrzuciłem z siebie wilka. Szczeknąłem wściekle.
-Nikt. Nie. Będzie. Mnie. Obrażać!- wykrzyknąłem i wskoczyłem wilkowi na grzbiet, tym samym przygniatając go do ziemi. Pisnął zdezorientowany i spróbował zrzucić mnie z siebie. Nie dałem za wygraną.
-Ty pieprzony gówniarzu!- powiedziałem w złości. Zacisnąłem szczęki na szyi przeciwnika i rozgryzłem ją. Wilk zaczął krwawić. To mnie nie usatysfakcjonowało. Chciałem go zabić. Nikt nie ma prawa mnie poniżać, czy obrażać. Rozgryzłem jego brzuch i bok. Był poraniony. Zszedłem z niego i ostatni raz spojrzałem na basiora.
-Uciekaj stąd zanim zapragnę więcej niegodny walki smrodzie!- warknąłem, a zwierzę odeszło. –I zapamiętaj sobie, że z Hiro Azumą się nie zadziera!- dodałem wściekle. Wilk odszedł zostawiając mnie samego. Prawie… Zupełnie zapomniałem o Summer, która cały czas obserwowała naszą walkę i słyszała jak się wyrażałem…

-Summer…- spojrzałem na nią. –Ja zupełnie zapomniałem, że ty tu…- nie wiedziałem jak mam się wytłumaczyć.

Summer, nie bij. .-.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz