niedziela, 1 lutego 2015

Od Hiro C.D. Arthura

Rozejrzałem się by ustalić gdzie możemy się znajdować.
-W takim razie... Co robimy?- spytał Arthur. Zamyśliłem się.
-Z której strony przyszliśmy?
-Chyba stamtąd- powiedział Arthur wskazując las za nami. Westchnąłem ciężko i zacząłem węszyć.
-W takim razie będziemy musieli iść po naszym zapachu- powiedziałem po czym powróciłem do węszenia. Chodziłem w kółko i próbowałem odnaleźć nasze zapachy w śniegu i na drzewach.
-Chyba mam trop!- wykrzyknąłem uradowany do obwąchującego jeden z krzewów Arthura. Spojrzał na mnie z nadzieją i podbiegł. Zaczął węszyć w tym samym miejscu.
-Rzeczywiście... Pachnie trochę jak ty. Chodźmy, zanim zapach całkowicie utraci intensywność- rzekł Arthur i zaraz ruszyliśmy w drogę po tropach.

Arthur?

Świętej pamięci wena.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz