-Ja jestem Alvin.-wytrzeszczyłem zęby, a suczka się zaśmiała-Jesteś nowa?
-Tak.-odparła, uśmiechnięta.
-Ja też, piona.-wyciągnąłem łapę w jej stronę, a ona ją przybiła.
Nie wiedziałem, że to uczyni w końcu prawie nikt nie brał mnie na poważnie, a tym bardziej suczki. Zaśmialiśmy się oboje.
-Może się przejdziemy?-zaproponowałem Spirali.
-Jasne, tylko gdzie?-rozejrzała się.
-Prosto i przed siebie, tam gdzie łapy poniosą, nie ważne gdzie, ale będzie fajnie.-złapałem suczkę za łapę i pociągnąłem truchtając przed siebie.
<Spirala?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz