niedziela, 8 marca 2015

Od Sode cd Manekiego

 Razem z Lorą zajęłyśmy się drugim człowiekiem. Nie trwało długo zanim on też uciekł. Lorelei podbiegła natychmiast do szczeniaków. Ja zostałam na miejscu i patrzyłam na wilczyce.
- Sode? - podskoczyłam na dźwięk głosu Manekiego. Odwróciłam się do niego - Skąd się tu wzięłaś.
- Usłyszałam jakieś piski więc postanowiłam sprawdzić co to. - oznajmiłam
- A czemu tak nagle zniknęłaś? - spytał pies. Zrobiłam krok do tyłu.
- Nieważne. - pokręciłam głową - To bez znaczenia. Wybacz Maneki muszę iść. - zanim pies zdążył mnie zatrzymać szłam już w przeciwnym kierunku. Nie mogłam zdradzić mu prawdy. Zaczęłam kierować kroki w stronę mojej jaskini. Jednak kiedy byłam już niedaleko, zmieniłam zdanie. Postanowiłam pójść nad Jezioro Lodu. Kiedy dotarłam na miejsce, westchnęłam i położyłam się na brzegu.
- Hej, co się dzieje No? - spytała mnie Lily. Nawet nie widziałam skąd się tam wzięła.
- Nieważne Lily. - odparłam - Nie zrozumiesz...
- A może jednak? - spojrzałam na motylkę siedzącą na gałęzi jednego z drzew - Znam cię od zawsze.
- I tak mi nie pomożesz. Nikt mi nie pomoże.
- No, co się dzieje? Od kilku dni zachowujesz się bardzo dziwnie.
- Sama nie wiem czemu. Kiedy jestem z Manekim... czuję się naprawdę szczęśliwa. Ale jeśli znowu coś pójdzie nie tak... Boję się, że znowu będę cierpieć. Znowu się zawiodę.
- Sode, jeśli naprawdę ci na nim zależy... po prostu mu to powiedz.
- A co jeśli tylko mnie wyśmieje? - pokręciłam przecząco głową - Nie zniosę tego więcej. Już zbyt wiele razy przez to przechodziłam. Nie chcę cierpieć. To mnie przerasta. Przecież wiesz, jaka ja jestem. Będę go unikać. - postanowiłam - Przez całe życie jeśli będzie trzeba. Bez względu na to, co się stanie zostanę sama na zawsze. - Lily westchnęła tylko
- Tylko pamiętaj No, że samotność to nie jest rozwiązanie. Ty po prostu uciekasz od problemu. Chcesz o nim zapomnieć, ale to się nigdy nie stanie. Dlaczego? Ponieważ Maneki już znalazł dla siebie miejsce w twoim sercu. - po tych słowach Lili odleciała, a ja zostałam nad jeziorem. Gdzieś w środku czułam, że moja przyjaciółka ma rację, jednak ja nie umiałam się do tego przyznać...


<Maneki? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz