RANO
Obudziłem się około szóstej rano. Rose jeszcze spała więc Poszłem po kwiaty dla niej. Zbierałem same róże z łąki. Kiedy wróciłem podarowałem jej bukiet róż.
-ASK?
-Tak.
-Możemy zamieszkać u mnie?
-Oczywiście Rose. Ale choć.-zawiązałem jej na oczach moją znalezioną obok śmietniska apaszkę i zaprowadziłem do Zatoki Pinky.
-Oh ASK nie trzeba było.-powiedziała kiedy zdjąłem jej apaszkę z oczu.
Poszliśmy dalej i cały, czas mówiliśmy o ślubie za trzy tygodnie.
POPOŁUDNIU
Zjedliśmy mięso z wczoraj i poszliśmy do jaskini Rose. Była piękna. Słońce już zachodziło i pocałowałem ją w pyszczek.
-I masz plany na jutro Rose?-zapytałem.
-Jeszcze nie. Ale coś wymyślimy.-odparła.
-Oczywiście.-powiadziałem.
Dalej zajęliśmy się 'rozpakowywaniem'.
WIECZOREM
Położyłem się w kont jaskini. Rose podeszła i wtuliła się w moje futro po czym zasnęliśmy. Noc była spokojna w zasadzie nic się takiego nie działo.
(Rose? ASK i Rose są już parą!♥️)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz