Na kilka chwil, moje serce zatrzymało się w miejscu. Spojrzałam na Manekiego. Po jego oczach mogłam poznać, że mówił prawdę. Zdobył się na coś, na co ja nie potrafiłam.
- Maneki... - co mam mu powiedzieć? Powiedz prawdę. Usłyszałam w głowie głos Lily. Prawdę... - Prawda jest taka... - zaczęłam - Prawda jest taka... że... - no dalej wykrztuś to z siebie - mi też na tobie zależy. - odwróciłam wzrok od Manekiego, ale po chwili znów spojrzałam mu głęboko w oczy. Nie. Nie mogę wiecznie go unikać. Nie mogę i nie chcę, już nigdy więcej - Bardzo mi na tobie zależy, ale bałam się do tego przyznać. Uznałam, że będziesz się ze mnie śmiać.
- Ja miałbym się z ciebie śmiać? - zdziwił się pies
- Po prostu... tyle razy już cierpiałam, że kiedy zorientowałam się co do ciebie czuję postanowiłam wymazać cię z moich myśli. Ale to nic nie dawało, bo przez cały ten czas myślałam tylko o tobie. Nie potrafiłam przestać. Sądziłam, że jeśli więcej cię nie spotkam, nie będzie mi później ciężko i łatwiej o tobie zapomnę... - Maneki podniósł łapę i przyciągnął mnie do siebie. Mimo woli, wtuliłam się w jego miękkie futro.
- Niewolno ci tak myśleć. - szepnął. Kiwnęłam głową
- Teraz już wiem. Lily miała rację. Mogłam posłuchać jej od razu.
- Każdy uczy się na błędach.
- Brakowało mi ciebie. - wyznałam - Wybacz, że cię unikałam. Już nigdy więcej nie będę tego robić. - przerwałam na chwilę, lecz po kilku sekundach znów się odezwałam - Wiesz, Lily trochę się chyba pomyliła. - Neko spojrzał na mnie pytająco - Powiedziała, że już znalazłeś dla siebie miejsce w moim sercu. Ja uważam, że skradłeś je całe.
<Maneki? wybacz że takie króciutkie w porównaniu do twojego :< ale jakoś tak wyszło. Mam nadzieję, że nie jest złe :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz