Dawno już nie widziałem takich pięknych terenów. Wszędzie panowała cisza i spokój. Nie wiedziałem gdzie jestem, ale postanowiłem się rozejrzeć. Tęskniłem za towarzystwem. W pewnym momencie wyczułem zapach innych psów. Z pewnością była tu jakaś sfora. Od razu postanowiłem sprawdzić czy w pobliżu kogoś nie ma. Zacząłem więc węszyć. Po kilku minutach doszedłem do jakiejś rzeki. Poszedłem kawałek dalej i ujrzałem most. Nie wyglądał na wytrzymały. Z pewnością musiał być stary. Nie chciałem ryzykować czy mnie udźwignie. Zacząłem się więc rozglądać dookoła. Nagle usłyszałem za sobą jakieś kroki. Odwróciłem się powoli i ujrzałem białą suczkę rasy akita. Z pewnością wiedziała gdzie jest. W przeciwieństwie do mnie. Patrzyła na mnie przez dłuższą chwilę. W końcu postanowiłem odezwać się pierwszy
- Witaj, jestem Amigo. - powiedziałem, uśmiechając się delikatnie
<Lydianne Lucy? nigdy nie mam pomysłu na pierwsze opo xd >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz