Tego dnia szybko wstałam. Przetarłam oczy i postanowiłam iść"na
wyprawę". A dokładniej obejrzeć sforę...wiosną...to moja pierwsza wiosna
w sforze więc ciekawość wygrywała z leniem. Słońce wyszło zza chmur i
opromieniło moją twarz. Bardzo raziło...pobiegłam w stronę lasu. Po
drodzę spotkałam Saglante Rose i przy okazji wpadłam na chwilę do
Mariki. Posiedziałam u niej chwilę i jeszcze przed południem piłam wodę
przy wodopoju. Słońce oświetlało o tej porze wodopój. Było
pięknie...rozglądnęłam się po otoczeniu wzdychając głęboko. Wyczułam
zwierzynę...a zarazem poczułam głód. Naszła mnie chęć na jakiegoś
jelenia lub sarnę. Po drugiej stronie Blue Cove (owym wodopojem) stał
jeleń...araczej leżał. Zakradłam się za niego i zauważyłam głęboką ranę
na brzuchu.Zapewne wdała się infekcja...-pomyślałam. Po chwili
namysłu doszłam do wniosku,że lepiej ukrucić mu męki i wyszłam przed
niego. Co dziwne nie ruszył się na mój widok. Podeszłam jeszcze bliżej i
zauważyłam,że owy jeleń miał ranę na grzbiecie i szyji. Przy pomocy
jednego ruchu przeciełam tętnicę aby sie wykrwawił...po chwili zmieniłam
zdanie i udusiłam go. Zjadłam go całego i sprzątnęłam po
sobie...położyłam się pod drzewem niedaleko krzaku cierniowego i
zasnęłam. Obudziłam się w jaskini...stał nademną pies.
-Nareszcie się obudziłaś-rzekł oschle wręcz nie przyjemnie.
-Gdzie ja jestem?
-Właśnie przyniosłem cię od Liliany...-mruknął pod nosem.
-Jak to?! Po co?-podnosząc głos poczułam przeszywajacy ból w okolicy mostka.
-Leżałaś cała zakrwawiona koło krzaku cierniowego! Uratowałem ci
życie,-pies zmienił nieco ton. Ja natomiast spojrzałam na swoje cialo.
Było całe w bandarzach. Jednak najbardziej bolała lewa łapa i mostek.
Spróbowałam się podnieść. Próba skonczyłam się upadkiem i nabiciem
kolejnego siniaka.
-Nie wstawaj! Nieźle się poturbowałaś ale łapę porządnie srłukłaś...-uśmiechnął się delikatnie.
-A co ja konkretnie zrobiłam? Wiem,że wylądowałam w krzaku cierniowym a konkretniej?-spojrzałam wyczekująco na psa.
Jakiś pies? ( nie suczka )
Niech odpisze ktoś kto ma chęci i chce pisać ze mna opka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz