poniedziałek, 16 marca 2015

Od Alessandra do Futuro

Byłem nowy w sforze, więc postawiłem sobie za cel kogoś poznać. Mijałem wiele psów ale mówiłem sobie, że nie miały one "tego czegoś". Bo ja wierzę w los i ten na którego zwrócę uwagę będzie mi przeznaczony - nawet na rozmowę.
W końcu zobaczyłem takiego psa. Można powiedzieć, że był moim totalnym przeciwieństwem - samczy, potężny i odstraszający samym wyglądem.
To właśnie lubię! Wyzwania.
- Hej! - podbiegłem do niego. - Jestem Alessandro. A ty?
Spojrzał na mnie z góry.
- Ja? Mów mi Futuro. - nie mógł już ukryć śmiechu. - Co ty tu robisz, mały?
Udałem obrażonego.
- Jak możesz! Ranisz mnie. - uśmiechnąłem się. Po czym dodałem szybko, by nie miał czasu na odpowiedź. - Dopiero dołączyłem i nie mam jeszcze swojej jaskini. Może byś mnie oprowadził?

Panie El Gobernante Del Futuro? :D
Początki zawsze najgorsze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz