- Cóż... Chciałem tylko powiedzieć jak bardzo cieszę się, że znów możemy być sami. - rzekłem niepewnie. Spróbowałem się uśmiechnąć, a potem zamknąłem oczy i nabrałem świeżego powietrza do płuc. Kiedy zaś otworzyłem oczy, zauważyłem niepokój na twarzy mojej ukochanej.
- Czy aby na pewno o to chodzi? - spytała Quer.
- A czy kiedykolwiek cię okłamałem? - przybrałem poważną minę. Suczka przecząco pokręciła głową.
- Więc... Może kontynuujemy spacer? - spytałem. Quer dała mi głową znak,-że się zgadza. Ruszyliśmy w kierunku Łąki Wielu Mgieł. Kiedy się tam znaleźliśmy, zauważyłem że Quer się trzęsie.
- Zimno ci?
- Trochę... - odparła. Uśmiechnąłem się i objąłem ją łapą. Mocno ją przytuliłem. Tak żeby czuła moje ciepło. Zamknąłem oczy i uśmiechnąłem się sam o siebie.
- Chciałem ci powiedzieć, że nie mogę się doczekać naszego ślubu.
-...
Quer? ♡
Tym razem ja też piszę z fona. >~<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz