Chlapaliśmy się w jeziorku. Smutno mi było bo od tygodnia nie ma z nami Maxa. Jednak Rose jest wspaniała.
-Rose... CD umiera. Bez Maxa jest już niczym.-powiedziałem ze smutkiem
-Masz rację. Pomożemy mu. Musimy podnieść CD na nogi.-odparła z pewnością w głosie.
-Razem damy radę. Zwołam jeszcze Quer, Hazela, Alexa i innych których spotkam.-dodałem.
Zaczęliśmy swoją pracę.
(Rose? O tak czeka robić XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz