- Zampa... - odezwałem się po długiej ciszy, która zapanowała po jej słowach - Ja... Rozumiem cię, rozumiem, co czujesz. Uwierz mi, ja... Nie naciskam na ciebie. Nie chcesz to po prostu powiedz. Wolę mieć przyjaciółkę, niż partnerkę, która nie jest pewna, że chce być ze mną. Spójrz mi w oczy - ostatnie zdanie powiedziałem cicho, jednak usłyszała mnie - Jesteś pewna?
Pokiwała pyskiem, widocznie nie ufając własnemu głosowi. To mi wystarczyło. Zbliżyłem się do niej i mocno przytuliłem. Przez chwilę trwaliśmy tak, w bezruchu. Czułem jej ciepły oddech na moim karku. Przymknąłem oczy.
- Kocham cię - szepnąłem jej do ucha
Powoli zaczęło się ściemniać, a my nadal nie ruszyliśmy się z miejsca.
(Zampa? ;_; xD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz