Medyk szybko mnie zbadał. Z niepokojem patrzyłam na rany ASK. W końcu powiedziałam:
- Proszę daj zbadać sobie łapę-błagałam. Wilk przewrócił oczami. Szybko zbadano mu łapę i pysk. Po pół godziny spacerowaliśmy po łące. Nie wiem czemu nie potrafiłam być dla niego oschła i arogancka choć on pewne teki jest:
- Dziękuje....-nie dokończyłam bo zatkał mi usta:
- Żadnych manier- warknął. Potem cały czas byłam cicho. W końcu wpadła na pomysł:
- Może jeśli będę chciała powiedzieć że ci dziękuje itd. to będę mówić je po francusku. W taki sposób ja zachowam swoje maniery a ty ich brak OK ?-zapytałam.
- Zastanowię się-odparł
- A więc Merci że mnie uratowałeś- powiedziała. Wilk spojrzał na mnie.
ASK ? Moje to dopiero żenada
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz