Niedługo potem wstaliśmy i wybraliśmy się na polowanie i poranny spacer, co powoli stawało się naszą codziennością. Zjedliśmy dwa króliki i dalej ruszyliśmy przed siebie.
"Dni mijały. Czas leciał niemiłosiernie szybko, a oni nawet tego nie zauważyli. Byli pochłonięci miłością tak bardzo, że nie zauważyli jak szybko wszystko się zmienia"
Nawet nie zauważyłem kiedy minął tydzień. Nie miałem o tym zielonego pojęcia. Nie widziałem upływu czasu. Liczyło się tylko jedno - by być z Quer.
Leżeliśmy w naszej norze. Cisza. Milczenie jest złotem, ale w tamtym momencie stało się dla mnie nieznośne. Spojrzałem na moją partnerkę. Leżała spokojnie i patrzyła w otwór komory, na zewnątrz. Zupełnie jakby była zahipnotyzowana.
- Quer... - zacząłem niespokojnie.
- Tak?
- Od czasu gdy wtedy wspominałaś o szczeniętach...
- Czy coś się stało? - suczka wstała i spojrzała na mnie ze strachem, ale i zaciekawieniem.
- Po prostu... Nie zauważyłaś jak szybko czas leci?
- Hmm?
- Dni mijają tak szybko, że ostatnio przestałem zwracać na to uwagi. Zająłem się przyziemnymi sprawami, a przecież chodzi o coś więcej. Wiem. Mówię zupełnie niezrozumiale i pewnie nawet nie możesz dojść do ukrytego znaczenia mojej wypowiedzi. Ja zwyczajnie... Quer, ja naprawdę zauważyłem, że czas leci nieubłaganie szybko, a my... Z każdym rokiem jesteśmy coraz starsi, co również oznacza, że mądrzejsi i bardziej doświadczeni. Doświadczeni... No właśnie. To słowo. Chodzi mi o to, że... Quer ja... Ja bardzo chciałbym założyć z tobą rodzinę. - Mówiąc to, tylko się uśmiechnąłem. - Nie wiem czy zgodzisz się na to, ale... Ale ja już postanowiłem. Zadecydowałem, że to z tobą chcę spędzić resztę życia i nie mam zamiaru cię opuszczać. A skoro tak to... Dlaczego nie mógłbym chcieć potomstwa? - poczułem, że moje oczy zaszkliły się z przejęcia. Bałem się odpowiedzi Quer. Ja po prostu chciałem jej uświadomić jak bardzo ją kocham, a to był jeden z najlepszych sposobów.
- Hiro...
- Rozumiem jeśli odpowiesz nie. I jeśli nie chcesz pakować się w coś tak poważnego teraz. Chcę tylko żebyś wiedziała, że chcę by nasza miłość rozkwitła. Zawsze będę przy tobie i pragnę właśnie z tobą założyć rodzinę. Tylko z tobą - wyznałem szczerze.
- Quer... - zacząłem niespokojnie.
- Tak?
- Od czasu gdy wtedy wspominałaś o szczeniętach...
- Czy coś się stało? - suczka wstała i spojrzała na mnie ze strachem, ale i zaciekawieniem.
- Po prostu... Nie zauważyłaś jak szybko czas leci?
- Hmm?
- Dni mijają tak szybko, że ostatnio przestałem zwracać na to uwagi. Zająłem się przyziemnymi sprawami, a przecież chodzi o coś więcej. Wiem. Mówię zupełnie niezrozumiale i pewnie nawet nie możesz dojść do ukrytego znaczenia mojej wypowiedzi. Ja zwyczajnie... Quer, ja naprawdę zauważyłem, że czas leci nieubłaganie szybko, a my... Z każdym rokiem jesteśmy coraz starsi, co również oznacza, że mądrzejsi i bardziej doświadczeni. Doświadczeni... No właśnie. To słowo. Chodzi mi o to, że... Quer ja... Ja bardzo chciałbym założyć z tobą rodzinę. - Mówiąc to, tylko się uśmiechnąłem. - Nie wiem czy zgodzisz się na to, ale... Ale ja już postanowiłem. Zadecydowałem, że to z tobą chcę spędzić resztę życia i nie mam zamiaru cię opuszczać. A skoro tak to... Dlaczego nie mógłbym chcieć potomstwa? - poczułem, że moje oczy zaszkliły się z przejęcia. Bałem się odpowiedzi Quer. Ja po prostu chciałem jej uświadomić jak bardzo ją kocham, a to był jeden z najlepszych sposobów.
- Hiro...
- Rozumiem jeśli odpowiesz nie. I jeśli nie chcesz pakować się w coś tak poważnego teraz. Chcę tylko żebyś wiedziała, że chcę by nasza miłość rozkwitła. Zawsze będę przy tobie i pragnę właśnie z tobą założyć rodzinę. Tylko z tobą - wyznałem szczerze.
Quer? ♥
Hiro taki bezpośredni :')
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz