Gwiazdy. Miliony świecących punkcików. Nagle błysk.
Połyskująca srebrna wstążka sunie po niebie.
- Zobacz! Spadająca gwiazda! Szybko, pomyśl życzenie! –
powiedział mój ukochany. Zamknął oczy, ja również to uczyniłam. Przypomniałam
sobie wierszyk usłyszany kiedyś, dawno temu…
Kiedy jesteś małym dzieckiem
Wiele marzeń w sercu masz
Ale gdy dorastasz - z wiekiem
To przy jednym pięknym trwasz...
Patrzysz na świat pełen łez
Nie wiesz dokąd tak Cię gna
Ale gdy zrozumiesz sens
Cichą wiarę w sercu masz...
I gdy noc gwiazdy pobudzi
Ty z nadzieją szukasz tej
Która chciałaby się potrudzić
By spełnić Twój sen...
Nagle taka właśnie spada
Z cichym wołaniem serc
Ta co sens wytrwałości nada
Byś Ty mógł uśmiechnąć się...
Wtedy patrz głębokim spojrzeniem
Jak ta gwiazda pięknie lśni
Bo to właśnie na Twoim niebie
Spełnią się dzisiaj Twe sny...
Wiele marzeń w sercu masz
Ale gdy dorastasz - z wiekiem
To przy jednym pięknym trwasz...
Patrzysz na świat pełen łez
Nie wiesz dokąd tak Cię gna
Ale gdy zrozumiesz sens
Cichą wiarę w sercu masz...
I gdy noc gwiazdy pobudzi
Ty z nadzieją szukasz tej
Która chciałaby się potrudzić
By spełnić Twój sen...
Nagle taka właśnie spada
Z cichym wołaniem serc
Ta co sens wytrwałości nada
Byś Ty mógł uśmiechnąć się...
Wtedy patrz głębokim spojrzeniem
Jak ta gwiazda pięknie lśni
Bo to właśnie na Twoim niebie
Spełnią się dzisiaj Twe sny...
Przypomniał mi się tamten widok. Była mroźna, zimowa noc.
Czas, który ludzie nazywają… Gwiazdką. Śnieg skrzypiał przy każdym kroku, lecz przez
lekko uchylone okno dało się słyszeć śmiechy i wesoły gwar. Z ciekawością
oparłam łapy o parapet. Przez dobre kilka minut stałam zapatrzona na tę
rodzinną scenę – ludzie siedzący przy suto zastawionym stole, w pomieszczeniu
wypełnionym tak smakowitymi zapachami! Ale najpiękniejsza scena rozgrywała się
przy kominku, gdzie trójka malutkich szczeniąt bawiła się z matką. Dumny ojciec
leżał obok i przyglądał się swoim pociechom. Wtedy właśnie usłyszałam ten
wiersz… Drobniutka dziewczynka deklarowała go swojej rodzinie. Widownia
nagrodziła ją gromkimi brawami, a mała usiadła na miejscu zadowolona z siebie.
Ta rymowanka wyjątkowo zapadła mi w pamięć…
Jeszcze niedawno moje
życzenie byłoby inne. Wtedy prosiłabym o kogoś bliskiego, kto będzie w stanie
mnie zrozumieć, wysłuchać. Pokocha mnie taką, jaką jestem. Z wzajemnością. Komu
będę ufać i trwać przy jego boku, aż do końca moich dni.
To życzenie już się
spełniło – pomyślałam patrząc na Hiro z czułością. Teraz pragnę czegoś innego. Mój partner otworzył oczy.
-Kocham cię – szepnął mi do ucha, przytulając mnie.
Zatopiłam się w jego ciepłym uścisku.
-Ja też cię kocham – powiedziałam czule.
~• ~• ~• ~• ~• ~• ~• ~• ~•
Ułożyliśmy się obok siebie w komorze sypialnej. Mimo, iż wiosna zaskoczyła wyjątkowo ciepłą nocą, w naszej norze panowała przyjemna temperatura. Miękkie futra zapewniały dodatkowy komfort. Popatrzyłam na najmniejsze pomieszczenie przeznaczone dla naszej przyszłej rodziny.
Hiro zauważył moje spojrzenie.
-Quer… - zaczął niepewnie.
-Tak? – spytałam, wtulając się w jego sierść.
-Czego sobie życzyłaś? – dostrzegłam w jego oczach błysk.
-Życzyłam sobie szczęśliwej przyszłości. Będziesz w niej ty,
mnóstwo przyjaciół… Słychać będzie śmiech i gwar rozmowy… i tupot małych łapek.
Mamo! Rozlegnie się słodki głosik. Co się stało skarbie? – odpowiem całując
moją pociechę. W skupieniu wysłucham problemów malucha, a potem zawołam cię i
spytam udając powagę: Co zrobić z tym
fantem Hirusiu? Szczeniaczek zrobi kwaśną minkę i krzyknie: Nie przy dzieciach!
Rozmarzyłam się.
-Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym spełnić twoje
marzenie. Niczego innego nie pragnę, tylko widzieć twój uśmiech – powiedział Hiro
i pocałował mnie w czoło. Liznęłam ukochanego pod oczkiem.
~• ~• ~• ~• ~• ~• ~• ~• ~•
Uchyliłam powieki. Hiruś leżał obok mnie, jednak miał otwarte oczy. Przyglądał mi się z troską.
-Długo już nie śpisz? - spytałam ziewając.
Hiro ^^
~•
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz