sobota, 21 lutego 2015

Od Mariki CD Max'a



Zzzzzz....spałam.Miałam piękne sny.Pierwszy był o mojej siostrze,Lousie.Biegałyśmy razem po polach jak w dzieciństwie.Drugi był o wielkiej górze lodowej oblanej mięsnym sosem z królików.Pyyyycha <3.A wracając do rzeczywistości usłyszawszy ryk wstałam i zaczęłam paplać bez sensu.
-Ja nie śpię,ja tylko mam zamknięte oczy by...bo...yy...to pomaga w odczytywaniu fizycznego położenia wiatru-wymamrotałam bez sensu.
     Max spał.Chyba?Wyszłam za zewnątrz zobaczyć co się dzieję.Ku moim oczom ukazał się niedźwiedź.Ten sam który wcześniej zakatował Maxa.Łapał w wodzie ryby jak gdyby nigdy nic.Nie wiedziałam czy mam się na niego rzucić czy biec do Maxa.Jak teraz tego nie zrobię to on się żuci na mnie.Chwilę wpatrywałam się w niedźwiedzia i był on jakiś inny.Nie miał na sobie w ogóle ran.Nagle poczułam ,że ktoś mnie szturcha od tyłu.Odwróciłam się i...wielka kudłata łapa przejechała mi po twarzy...

<Max?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz