- W porządku nic się nie stało. - odparłem spokojnie. W głębi ducha cieszyłem się, że Negra się opamiętała - Zapomnijmy o tym. Jak się czujesz? - uciąłem temat, ponieważ nie chciałem dłużej o tym rozmawiać.
- Chyba lepiej. - powiedziała suczka. Spojrzałem na nią niepewnie. Nadal nie wyglądała najlepiej. I ta gorączka w nocy? Coś musiało się stać, a nie chodzi mi wyłącznie o dziwne dźwięki.
- Nadal nie jesteś jeszcze w pełni sił. - zauważyłem. Negra spojrzała na mnie. Nie byłem pewny co o tym wszystkim myśleć.
- Na pewno nie pamiętasz nic więcej? - spytałem
- Pamiętam tylko te dziwne hałasy. W następnej chwili byłam już w tej jaskini. - kiwnąłem głową
- W każdym razie dobrze, że już po wszystkim. Masz ochotę na coś do picia? - suczka kiwnęła głową. Zabrałem więc stare wiaderko, żeby napełnić je czystą i świeżą wodą i wyszedłem z jaskini, zostawiając Negre samą na jakiś czas.
<Negra? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz