niedziela, 1 marca 2015

,,Przemiana Atlasa"

Od pewnego czasu nie widziałem BH. Kiedy chciałem zapytać się o to inne psy ze sfory zwyczajnie mnie wymijały. Ale gdy dopadłem jednego zawsze znajdował jakąś wymówkę typu:
,,Proszę zostaw idę polować a żona czeka.." lub ,,BH?! Jaka BH?! O *imię jakiegoś psa* mnie woła!"
W końcu nie wytrzymałem napięcia. Złapałem Hope ta zamknęła oczy i już miała powiedzieć wymówkę lecz westchnęła i rzekła:
-Idź do Maxa on Ci powie..
Przegryzłem wargi. Bałem się.. Pobiegłem szybko do Maxa. Zastałem go jedzącego sarnę w jego jaskini a obok niego stała Beta Sode No Shirayuki i Hiro oraz Quer. Przepchnąłem się przez psy i zapytałem Maxa z wielką gulą w gardle:
-Gdzie jest BH?
Max wahał się przez moment i rzekł z powagą:
-Nie jest w sforze.. Ona.. Wygnałem ją. Nie trzymała się regulaminu sfory... Przykro mi Atlas.
W moich oczach pojawiły się łzy. Jednak szybko zgasły.. Przewróciłem Maxa i powiedziałem ze strachem i złością:
-BH to był mój jedyny powód życia. Planowałem założyć z nią rodzinę...A ty to wszystko popsułeś!
Sode miała się na mnie rzucić z kłami jednak Hiro zastopował ją. Quer patrzyła na wszystko z przerażeniem. Ja bałem się być wyrzucony więc pobiegłem w stronę gór...
                                            ***Parę dni później***
Wykończony padłem na ziemię. Jednak szybko wstałem gdyż ziemia pokryta była śniegiem choć była już Wiosna. Chciałem wrócić do CD jednak nie mogłem.. Max pewnie powiedział o całym zajściu i gdybym wrócił było by po mnie.Usłyszałem cichy pisk.. Obróciłem się i zobaczyłem małego jelenia. Pomóc czy zjeść?Burczało mi w brzuchu. Nie... Już nie będę ,,synkiem" mamusi. Delikatnie zwabiłem młodego jelenia ten oczywiście przyszedł..
Głupiec z tego jelenia-pomyślałem
Gdy jeleń był wystarczająco blisko rzuciłem się na niego. Najpierw drapnąłem grzbiet jęknął z bólu i zaczął się miotać. Zatopiłem kły na karku uklęknął a potem padł.. Zacząłem jeść łapczywie. Nagle usłyszałem cichutki głosik:
-Mogę zjeść troszkę sarenki?
Wnerwiony obróciłem się. Zobaczyłem szczeniaka. Miał białą sierść i niebieskie oczy. Wyglądał na zagubionego, trząsł się z zimna.
-Nie głupcze! Sam se upoluj!Nie jestem twoją matką!-warczałem wściekle
Szczeniak zaczął cofać się z podkulonym ogonem i pisnął:
-Przepraszam!
-Jeszcze tu jesteś?!Zmiataj!-wrzasnąłem
Ale szczeniaka nigdzie już nie było.. Postanowiłem potrenować trochę zanim wrócę do CD.
,,Najlepiej od razu wezmę się do roboty!"-pomyślałem
                                          ***Parę tygodni później***
Byłem gotowy na spotkanie z CD. Ostatnim mi czasy strasznie się zmieniłem. Każde zwierzę w górach drżało na moje imię. Byłem ,,koszmarkiem" w górach. Nic dziwnego...Stałem się pyskaty i wredny. Oschły zresztą też. Byłem już na terenach sfory,nabrałem powietrza w płuca i zacząłem węszyć w mojej norze.
,,Pachnie Maxem..Ciekawe co on tu robił?Hmm..Och jeszcze jest zapach BH!"-pomyślałem
Lecz tylko kiedy pomyślałem o BH serce przestało bić a żołądek zaczął się kurczyć.
,,Opanuj się Atlas!"-myślałem
Zacząłem szybciej oddychać. W moich oczach zaczął się pojawiać płomień zemsty.. Poczułem czyjąś łapę na moich plecach. Zobaczyłem Maxa który szczęśliwy zawołał:
-Wróciłeś Atlas!
Chyba chciał mnie przytulić. Lecz ja wyszedłem z nory i warknąłem do niego w odpowiedzi:
-Może i wróciłem ale nie jestem już taki jak przedtem..
P.S Nowy charakter Atlasa Maxiu będzie miał niebawem :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz