Przechadzałam się po sforze. Czas płyną wolno. Wszędzie cisza i spokój. Po chwili poczułam silny głód dla tego postanowiłam zapolować. Upatrzyłam sobie małego królika. Skoczyłam na niego i uderzyłam głową o ... wilka. Szybko wstałam i uciekłam. Jeszcze nie miałam styczności z wilkiem i się go po prostu bałam. Gdy zatrzymałam się wystarczająco daleko od niego usiadłam zdyszana.
***wieczorem***
Głód coraz bardziej doskwierał. Znowu zapolowałam. Podeszłam do ofiary,skoczyłam na nią i ją zabiłam. Wtedy przyszedł ten wilk. Zrobiłam krok w tył. Jednak wilk przypatrzył się mi i powiedział
- Hej- popatrzyła na mnie przenikliwym wzrokiem
- Cześć-powiedziałam trochę pewniej
- To ty wtedy uciekłaś- zapytał podejrzanie
-Ach przepraszam jestem Rose-odpowiedziałam
ASK ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz